Hotel "Nowe Życie"
<img src="http://kivano.net/rejke/NewLife/start.png";>
[[Pokój w hotelu]]
Dla lepszego efektu włącz muzykę :)
<a href="https://youtu.be/dhaBsuDVISU">ocean</a>
(set: $Jestlatarka to false)
(set: $JestKlucz to false)
(set: $JestMisja to false)
(set: $help_Room_1 to false)
(set: $Room_1_key to false)
(set: $help_Room_6_Water to false)
(set: $help_Room_6_madman to false)
(set: $help_Room_6_Alicja to false)
(set: $Karta_wstepu to false)
(set: $ludzie_w_recepcji to false)
(set: $ksiazka_o_szalupach to false)
(set: $czekolada to false)
(set: $kanister to false)
(set: $all_people to false)
(set: $wolnosc to false)
(set: $recepcja to false)
(set: $kontuar to false)
(set: $Room6_open to false)
(set: $Room6_NO_help to false)
(set: $biblioteka_open to false)
(set: $Room_6_searched to false)
(set: $bar_open to false)
(set: $fitness_open to false)
(set: $zgubiony_kierunek to false)
To miały być fantastyczne wakacje! Oszczędności kilku lat, setki wyrzeczeń oraz bardzo skromne życie.... i na co to wszystko? Dla 4 dni w podwodnym hotelu?
Coś czujesz, że to chyba nie był Twój najlepszy życiowy interes...zwłaszcza, że teraz ewidentnie grozi Ci śmierć! Eh, a można było wybrać weekend na Marsie.
Ale spokojnie, bez nerwów, zastanówmy się...hotel pod wodą, na głębokości 6 metrów, awaria prądu, brak łączności, zatrzaśnięte drzwi pokoju, których nie da się otworzyć kartą magnetyczną, i to wszystko przed porą obiadową! Tak, to jest zdecydowanie paskudna sytuacja.
Z resztą….I tak od dwóch dni towarzyszyło Ci uwierające niczym kamyk w bucie, poczucie zmarnowanych pieniędzy. Jedzenie tu było paskudne, atrakcje w zasadzie żadne poza klubem książki i salą fitness…. Rezydenci hotelu też jacyś nudni i zrezygnowani…. Zdecydowanie nie można było nazwać tego wszystkiego spełnieniem marzeń! A teraz jeszcze to….Czy czas żegnać się z życiem?
Hotel jest głęboko pod wodą, nawet gdyby udało ci się dopłynąć na powierzchnię, to co dalej? Do najbliższego lądu są dobre dwie mile.
Jesteś w pułapce….ale musisz zacząć myśleć, kombinować. Jeśli obsługa hotelu do tej pory nie pofatygowała się do Ciebie, to znaczy że Ty musisz pofatygować się do nich. Koniec biadolenia, czas zacząć działać!
Rozglądasz się po pokoju i zastanawiasz się, gdzie w zasadzie jest tradycyjny, zapasowy klucz do drzwi pokoju. Każdy taki dostał, razem z magnetyczną kartą, ale kto by używał czegoś takiego w dzisiejszych czasach? Trudno, czas przeprosić się ze starą technologią.
Wokół Ciebie jest ciemno, dzień na powierzchni z pewnością chylił się ku końcowi a głębokość, na której znajduje się hotel, dodatkowo rozprasza światło.
Po chwili dostrzegasz zarys kilku przedmiotów
[[podręczna torba]]
[[nocna szafka]]
[[walizka]]
[[stoliczek]]
(if: (not $Jestlatarka))[Jest zbyt ciemno, żeby znaleźć cokolwiek pożytecznego w tym gąszczu przedmiotów.
]
(if: $Jestlatarka)[Wreszcie możesz zobaczyć wnętrzne tego przepastnego wora. Dochodzisz do wniosku, że tu naprawde nie ma nic ciekawego. No cóż...trudno.]
[[Twój Pokój]]
<img src="http://kivano.net/rejke/NewLife/torba.png";>
(if: (not $Jestlatarka))[Coś tu grzechocze ...wyciągasz na chybił trafił kilka przedmiotów, ale to z pewnością nie są klucze. Rezygnujesz z dalszych poszukiwań, bo w tej chwili nie mają sensu. ]
(if: $Jestlatarka)[Wśród szpargałów i niezbędnych kosmetyków znajdujesz ulotkę reklamującą Hotel Nowe Życie. W słabym blasku latarki możesz odczytać treść ulotki, którą i tak znasz już na pamięć od wielu, wielu lat….
“Marzysz o wakacjach, które odmienią Twoje życie? Przyjedź do nas! W Hotelu “Nowe Życie” po raz pierwszy odpoczniesz i odetchniesz głęboką piersią wśród spokojnych wód oceanu. Dołącz do nas i poznaj niezwykłą Legendę Hotelu “Nowe Życie”!]
[[Twój Pokój]]
<img src="http://kivano.net/rejke/NewLife/nocnaszafka.png";>
(set: $Jestlatarka to true)
Jakimś sposobem udaje Ci się wymacać małą podręczną latarkę. w zasadzie to bardziej zabawka niż użyteczne narzędzie, ale i tak lepsze to niż nic. Gdyby nie to, że teraz ogromnie cieszysz się z tego znaleziska, z pewnością naszłaby cię myśl “Skąd to tu się w zasadzie wzięło?”.
[[Twój Pokój]]
<img src="http://kivano.net/rejke/NewLife/walizka.png";>
(if: (not $Jestlatarka))[Ponownie rozglądasz się po pokoju i w gestym półmroku dostrzegasz zarys kilku przedmiotów.]
(if: $Jestlatarka)[Oświetlasz swój pokój słabym światłem latarki. Teraz widzisz znacznie więcej! ]
(if: $wolnosc)[Czujesz się dziwnie kiedy wracasz do swojego pokoju... Wszak tyle wysiłku kosztowało Cię uwolnienie się stąd! ]
(if: $Jestlatarka)[
[[stolik]]](else:)[(if: (not $JestKlucz))[ [[stoliczek]] ]]
[[nocna szafka]]
(if: (not $wolnosc))[ [[drzwi Twojego pokoju]]]
[[walizka]]
(if: $wolnosc)[
[[Korytarz]]]
[[podręczna torba]](set: $JestKlucz to true)
(if: (not $wolnosc))[
Pod książkami i czasopismami dostrzegasz zgubę! Nareszcie! Klucze od drzwi zostały odnalezione!
Podejdź do [[drzwi Twojego pokoju]]]
(if: $wolnosc)[Przeglądasz rzeczy na stoliku. Widzisz kilka swoich ulubionych ksiażek i zastanawiasz się przez chwilę, po co było ciągnąć je tu wszystkie na raptem 4 dni? Z drugiej strony nie sposób było ich nie zabrać....
Podejdź do [[Twój Pokój]]]
<img src="http://kivano.net/rejke/NewLife/stolik.png";>
(if: $JestKlucz)[Huuuraa!! Wolność! Jeszcze tylko jedno przekręcenie klucza w zamku i...już! Drzwi stoją przed Tobą otworem! Wychylasz się niepewnie na korytarz, bo teraz kiedy wreszcie możesz stąd wyjść, podstępna łajza imieniem “strach”, sprawiła, że tracisz animusz. Wychodzisz jednak ostatecznie z pokoju i rozglądasz się po zupełnie pustym korytarzu. Nie widać żywej duszy...oczywiście nie licząc okazałej orki, która właśnie teraz przepłynęła ponad hotelem, majestatycznie i leniwie. Zazdrościsz jej wolności, jednocześnie przeraża Cię, że przestrzeń oceanu jest na wyciągnięcie ręki.]
(if: (not $JestKlucz))[Te drzwi wyglądają na bardzo solidne i nie masz szans otworzyć ich bez klucza. W zasadzie masz absolutną pewność, że gdyby teraz pękł ten śliczny szklany sufit nad Twoją głową, z pewnością reszta hotelu wcale by nie ucierpiała. Ba, mało tego…… w tej chwili nawet nikt by tego nie zauważył… ]
(if: $JestKlucz)[
[[Recepcja]]
[[korytarz]]
]
(if: (not $JestKlucz))[ [[Twój Pokój]] ]
(if: $wolnosc)[ [[korytarz]] ]
<img src="http://kivano.net/rejke/NewLife/myroom.png";>
(set: $wolnosc to true)
(if: $JestMisja)[Stoisz w korytarzu, niedaleko swojego pokoju. Wszędzie jest cicho i ciemno…. Zaraz, nie...nie jest zupełnie cicho! Słyszysz bardzo odległe wołanie...ktoś...ktoś wzywa pomocy!
podejdź do [[pokój numer 1]]]
(if: (not $JestMisja))[Przystajesz w korytarzu i tracisz motywację, żeby iść dalej. Ciemno, głucho, straszno... oj tak, zdecydowanie nie chcesz iść dalej!]
(if: $kontuar)[ Wracasz do Recepcji i podchodzisz do kontuaru [[porozmawiaj]]]
(if: (not $kontuar))[ [[Recepcja]]]
(set: $wolnosc to true)
(set: $recepcja to true)
Przestronna sala Recepcji ze sklepionym, półokrągłym szklanym sufitem jest zupełnie pusta. Ciszę i spokój tego miejsca potęguje miarowy szum oceanu...Oceanu? Nie, tak naprawdę to tania sztuczka. To tylko specjalna ścieżka dźwiękowa, nagrana i zmontowana dawno temu. Skąd ta pewność? Bo już pierwszego dnia system nawalił, ktoś popełnił błąd i przez chwilę leciały skoczne, ale prymitywne kawałki rodem z taniego wesela. Krąży legenda, że podobno w skrytości wszyscy uwielbiają taką muzykę, ale nikt się nie przyznaje. Ale Ty na pewno nie lubisz. Na pewno!
No tak...ale dość o muzyce, wszak trzeba działać. Rozglądasz się po Recepcji raz jeszcze i dostrzegasz jednak ruch za kontuarem. Ktoś tam na pewno jest.
Podejdź do [[kontuar]]
<img src="http://kivano.net/rejke/NewLife/recepcjaempty.png";>
(set: $kontuar to true)
-Halo? Kto idzie?! - krzyknął piskliwie jakiś kobiecy głos.
Najwyraźniej Twoje pojawienie się przestraszyło recepcjonistkę. Z pewnością nie pomógł fakt, że świecisz jej zabawkową latarką prosto w oczy. Na dużej plakietce na piersi kobiety widzisz wyraźnie imię "Alicja".
[[porozmawiaj]]
wróć na [[korytarz]]
<img src="http://kivano.net/rejke/NewLife/recepcjonistka.png";>
(if: (not $JestMisja))[
-Przepraszam panią...Mieszkam w pokoju numer 3 i prawdę mówiąc bardzo się boję. Co się właściwie dzieje? Czy my ...umrzemy?
-Cóż.. Na powierzchni jest gwałtowny sztorm, więc nikt z zewnątrz nie może nam w tej chwili pomóc….a chyba mamy poważny problem. Sabotaż. Prąd w takim miejscu jak to, nie wysiada ot tak sobie. Ktoś … ktoś na pewno za tym stoi. W dodatku szalupa ratunkowa także jest uszkodzona. To nie może być przypadek. Kimkolwiek jest i bez względu na to jakie ma motywy, ten sabotażysta może być groźny dla nas wszystkich. Naprawdę nie wiem co będzie z nami dalej.
Zapytaj o [[ratunek]]
Zapytaj o [[goście w hotelu]]
]
(if: $JestMisja)[
-Bardzo mi pomagasz i dziękuję Ci za to, ale pozwól że teraz skupię się na próbie kontaku ze stałym Lądem. Powiedziałam Ci już wszystko
[[korytarz]]]
<img src="http://kivano.net/rejke/NewLife/recepcjonistka.png";>
Recepcjonistka kręci smutno głową.
-W tej chwili możemy jedynie liczyć na wznowienie dostaw prądu. Nikt tu do nas nie przypłynie w taką pogodę….Nie mamy sposobu aby się stąd wydostać.
Zapytaj o [[goście w hotelu]]
<img src="http://kivano.net/rejke/NewLife/recepcjonistka.png";>
-Oh tak...nasi rezydenci…. Chciałam pójść i uspokoić ludzi, wytłumaczyć obecną sytuację, ale jestem tu tylko ja, zupełnie sama. Hennry, nasz kucharz i złota rączka, jest gdzieś w hotelu, ale nie mogłam go znaleźć. Muszę być tu, na stanowisku na wszelki wypadek gdyby udało mi się gdzieś dodzwonić… Tutaj w hotelu mamy specjalną linię, która daje nam połączenie ze światem nawet w obliczu największego kataklizmu. Sygnał jest, ale proszę sobie wyobrazić, że tam na górze nikt nie odbiera! Dzwoniłam już nawet do znajomych, rodziny….naprawdę nikt nie odbiera! Zupełnie tak, jakby wszyscy ...zniknęli.
- To przerażające…..jak pani myśli, co tam się mogło stać?
- Nie wiem i prawdę mówiąc...wolę nie zgadywać.
Zapytaj czy mozesz [[pomóc]]
<img src="http://kivano.net/rejke/NewLife/recepcjonistka.png";>
(set: $JestMisja to true)
Recepcjonistka uśmiecha się do Ciebie z wyraźną ulga i wdzięcznością.
-Oh, jak najbardziej! Bardzo przydałaby się ktoś, kto powiedziałby gościom w hotelu jaka jest sytuacja i ich uspokoił. Bardzo ważne jest, żebyśmy wszyscy razem zebrali się tutaj - będziemy bezpieczniejsi także w obliczu sabotażysty, który nie zaatakuje przecież dużej grupy ludzi.
- Dobrze, tak zrobię….mam nadzieję.
Odchodzisz z uczuciem strachu, ale jednocześnie wiesz, że masz do spełnienia ważną misję a to dodaje ci siły i odwagi. Z pewnością dasz radę!
wróć na [[korytarz]]
<img src="http://kivano.net/rejke/NewLife/recepcjonistka.png";>
(set: $help_Room_1 to true)
(if: (not $Room_1_key))[-Halo? Hallllo!!!? Czy ktoś tam jest? - uporczywie pukasz do drzwi i bezskutecznie szarpiesz za klamkę. Po chwili słyszysz mocno stłumioną grubymi drzwiami odpowiedź.
-Halo?! Jestem tu! Jestem sam! Pomóż mi proszę! Jestem tu uwięziony!
[[wróć do Recepcji]]
<img src="http://kivano.net/rejke/NewLife/room1.png";>
]
(if: $Room_1_key
)[
Wracasz pod drzwi pokoju numer 1 i otwierasz je bez problemu. Mężczyzna, który przez nie wychodzi jest dość dziwny...w pierwszym momencie masz wrażenie, że to nie rezydent hotelu, ale jakiś pracownik. Człowiek ten jest cały obwieszony pasami z narzędziami.
-Oh jak dobrze widzieć ludzką twarz! Choć w sumie...nie widzę Cię zbyt dobrze….bardzo tu ciemno… proszę powiedz mi, co tu się wyprawia?
Opowiadasz o wszystkim co wiesz zachowując dla siebie informację o tym, że Recepcjonistka podejrzewa kogoś o sabotaż. Ciągle zastanawia Cię ubiór tego człowieka i w końcu go o to pytasz.
-Co? Te klucze?...Tak, tak, jestem ślusarzem proszę sobie wyobrazić - powiedział z dumą mężczyzna - i to najlepszym! Każdy zamek otworzę w mig i to raz, dwa, trzy!
-To czemu nie otworzył pan tych drzwi?
-Bo…. byłem zbyt głodny. Tak naprawdę bez problemu otworzyłbym je, gdybym tylko chciał. Z zamkniętymi oczami.
Mężczyzna odpowiada tak szczerze, że tracisz podejrzenia w stosunku do niego. Ten człowiek nie mógłby zasabotować nawet budki z lodami.
-Proszę mi wybaczyć..teraz udam się do recepcji i tam zaczekam na rozwój wypadków.
Chcesz zaprotestować i poprosić o pomoc, ale ...ostatecznie stwierdzasz, że taki pomocnik nie przydałaby Ci się do niczego.
[[wkrocz do korytarza]]
<img src="http://www.kivano.net/rejke/NewLife/panslusarz.png";>
(set: $help_Room_1 to false) ]
(set: $Room_1_key to true)
(if: $help_Room_1)[
-Ktoś jest zamknięty w pokoju numer 1. Czy mogę dostać zapasowy klucz, aby go uwolnić? Wygląda na to, że ten człowiek jest naprawdę mocno przestraszony.
Recepcjonistka bez problemu odnajduje właściwy klucz i podaje Ci go. Masz wrażenie, że na pamięć zna położenie każdego przedmiotu w tym miejscu.
[[pokój numer 1]]
]
(if: ($help_Room_6_Water) and (not $Room_6_searched))[
-Podbiegasz do kontuaru recepcjonistki i próbujesz wykrztusić choć jedno zdanie:
-Wo...uhh uh...woooda! Woda na korytarzu!
-Woda?! Gdzie?! Prowadź mnie tam szybko!
[[Pokój numer 6]]
(set: $help_Room_6_Alicja to true)
]
(if: ($help_Room_6_madman)and (not $Room_6_searched))[
Biegniesz tak szybko w kierunku Recepcjonistki, że siła rozbiegu jest zbyt duża i uderzasz w kontuar obijając się boleśnie. Recepcjonistka patrzy na ciebie zupełnie zszokowana.
-W pokoju numer 6 jest szaleniec! Co z nim zrobić?!
-Spokojnie….jest zamknięty?
-Tak, zdecydowanie tak.
-A jest...bardzo dobrze zamknięty? Szczelnie?
-Jak najbardziej! - odpowiadasz szybko choć nie bez zdziwienia.
-W takim razie niech tak zostanie. Mamy wystarczająco dużo zmartwień na głowie. Tymczasem proszę sprowadzić tu spokojniejszych gości,.
[[Korytarz]]
[[Pokój numer 6]]
(set: $Room6_NO_help to true)]
(if: (($Room_6_searched) and (not $all_people) and (not $ludzie_w_recepcji)))[Zwięźle i treściwie zdajesz Pani Alicji sprawozdanie ze swoich poczynań. Recepcjonistka jest Ci wdzięczna za wszystko co robisz i podaje Ci małe ciastko w ramach podziękowań, które od razu zjadasz z zadowoleniem.
[[Korytarz]]
]
(if: (($zgubiony_kierunek) and (not $all_people) and (not $help_Room_6_madman) and (not $help_Room_6_Water) and (not $ludzie_w_recepcji)))[Zwięźle i treściwie zdajesz Pani Alicji sprawozdanie ze swoich poczynań. Recepcjonistka jest Ci wdzięczna za wszystko co robisz i podaje Ci małe ciastko w ramach podziękowań, które od razu zjadasz z zadowoleniem.
[[Korytarz]]]
(if: ($ludzie_w_recepcji) and (not $all_people))[
Widzisz kilka osób, siedzą na krzesłach i kanapach. Mają poważne miny i cicho rozmawiają między sobą. Wygląda na to, że nie mają ci nic nowego do powiedzenia. Recepcjonistka z zadowoleniem kiwa głową, lecz mówi Ci, że jeszcze nie wszyscy goście są na miejscach. Kogoś brakuje.... Musisz jeszcze poszukać.
Wróć na [[Korytarz]]]
(if: $all_people)[
Nareszcie! Wygląda na to, że, wszyscy rezydenci Hotelu zebrali się w jednym miejscu. Oby tylko znowu się nie rozlaźli... Podchodzisz do Recepcjonistki zapytać czy nie ma nowych wieści, ona jednak kręci przecząco głową
-Niestety nie mam dobrych wieści. Lub raczej...nie mam żadnych wieści, ale w naszej sytuacji to po prostu bardzo złe wieści.
-Co możemy zrobić? Panowie z baru naprawili szalupę ratunkową, może moglibyśmy ją teraz wykorzystać?
-Co? Naprawdę?! Tak szybko? To fantastyczne wieści! Chodźmy do nich!
Podchodzisz do mężczyzn z baru razem z Recepcjonistką.
-Czy szalupa ratunkowa naprawde nadaje się do użytku? Moglibyśmy teraz wyruszyć?
-W zasadzie tak, ale niestety brakuje nam jeszcze paliwa. Bez tego nie ruszymy.
Wróć na [[Korytarz]]
(if: $kanister)[
[[Mam dobrą wiadomość]]
]
(if: (not $kanister))[
[[Brak paliwa]]
]
]
Cóż….wygląda na to, że wciąż masz misję do wypełnienia. Zatem w drogę! W ten...ciemny….straszny...i cichy korytarz. Brrrr….!
[[Korytarz]]Widzisz rząd zamkniętych drzwi. Jest tu cicho a szczegóły rozpływają się w półmroku.
Zapukaj do drzwi:
[[Pokój numer 4]]
[[Pokój numer 5]]
[[Pokój numer 6]]
[[Pokój numer 7]]
wróć do [[Twój Pokój]]
[[wróć do Recepcji]]
idź do [[Okragła Sala]]
(set: $zgubiony_kierunek to true)
Wygląda na to, że nikogo nie ma w pokoju.
[[Korytarz]]
<img src="http://kivano.net/rejke/NewLife/room4.png";>
Pusto, cicho....tu na pewno nikogo nie ma.
[[Korytarz]]
<img src="http://kivano.net/rejke/NewLife/room5.png";>
(if: $Room_6_searched)[Pokój numer 6 jest dziwny, straszny....ale najgorszy był jego mieszkaniec! Ciekawe gdzie się teraz podział?
[[wejdź do pokoju numer 6]]
[[Korytarz]]]
(if: ($Room6_open) and (not $Room_6_searched))[Z zaniepokojeniem dostrzegasz, że drzwi pokoju numer 6 są teraz otwarte....Kiedy to się stało?!
[[wejdź do pokoju numer 6]]
[[Korytarz]] ]
(if: (not $help_Room_6_Alicja) and (not $help_Room_6_madman))[
(set: $help_Room_6_Water to true)
Kiedy pukasz do drzwi pokoju numer 6, wyraźnie słyszysz jakiś szmer. Nagle Twoich uszu dolatuje gwałtowny rumor, głuchy odgłos ciężko obutych stóp i silne trzaśnięcie o drzwi. Odskakujesz z przerażeniem, czujesz jak tętno gwałtownie ci skacze, lecz mimo to ponownie zbliżasz się do drzwi.
-Ha...halo? Jest tam ktoś?
Odpowiada Ci głucha cisza i w momencie gdy zaczynasz myśleć, że najlepiej oddalić się stąd na bezpieczną odległość, dostrzegasz niespodziewanie, że wokół twoich stoþ zbiera się woda wypływająca dokładnie spod drzwi pokoju numer 6.
Nie masz pojęcia co o tym myśleć...woda, tutaj?! Nawet jeśli, o zgrozo, ktoś w pokoju numer 6 właśnie się topi, to cóż...woda nie powinna się stamtąd przedostać.
natarczywie dobijasz się do [[drzwi pokoju numer6]]
W ogromnych pośpiechu [[wróć do Recepcji]]
<img src="http://www.kivano.net/rejke/NewLife/room6.png";>
]
(if: $help_Room_6_Alicja)[
(if: (not $Room6_open))[
(set: $Room6_open to true)
Kiedy wraz z recepcjonistką zdyszani dobiegacie na miejsce, drzwi do pokoju są otwarte na oścież, lecz nie ma śladu ani po wodzie ani po rezydencie tego pokoju. Recepcjonistka patrzy na ciebie z mieszaniną wściekłości i powątpiewania, choć dostrzegasz także ulgę. Albo to ostatnie, tylko sobie wmawiasz.
-Nikogo tu nie ma! - zakomunikowała Recepcjonistka odrobinę za głośno jak na niewielką odległość jaka was dzieliła - Ani śladu wody! Tylko tracę czas przez ciebie, trzymaj na przyszłość nerwy na wodzy! I pomyśl tylko, a co jeśli teraz dzwoni telefon i to jedyna szansa na kontakt?
Najwyraźniej było to pytanie retoryczne, bo Recepcjonistka nie czekając na odpowiedź pobiegła w kierunku recepcji.
[[wejdź do pokoju numer 6]]
[[Korytarz]]
<img src=" http://kivano.net/rejke/NewLife/room6open.png";>
]]
(if: ($Room6_NO_help) and ($help_Room_6_madman) and (not $Room_6_searched))[ Chwilowo nie planujesz zamartwiać się rezydentem pokoju numer 6...ale nie sposób zauważyć tych bezczelnie ....otwarych drzwi. Tak, nie przewidziało Ci sie...kimkolwiek był ów szaleniec w pokoju - właśnie wyszedł!
[[wejdź do pokoju numer 6]]
[[Korytarz]]
]Pukaszi pukasz...masz nadzieję, że usłyszysz coś, cokolwiek...lecz odpowiada ci tylko głucha cisza.
[[Korytarz]]
<img src="http://kivano.net/rejke/NewLife/room7.png";>
Znajdujesz się w sali na drugim końcu korytarza. Podobnie jak w recepcji, również tutaj główną ozdobą pomieszczenia jest sklepiony szklany sufit. Gdyby generatory działały, system oświetlenia wspaniale podkreślałby urok tego miejsca… lecz teraz budzi jedynie niepokój i grozę.
Ta sala jest zdecydowanie większa od recepcji i nie jesteś w stanie oświetlić swoją latarką wszystkich zakamarków.
Czujesz jak mrok i tysiące ton wody powstrzymywanych jedynie przez przezroczystą, szklaną barierę przytłaczają Cię, ale nie czas na rozczulaniem się nad sobą, czas wziąć się do roboty!
W tej sali zazwyczaj ludzie spędzają wolny czas na rozmowach, jedzeniu i podziwianiu widoków. Są tu zestawy wypoczynkowe, mały bar i skromne stoliki restauracyjne, a na lewo znajduje się przytulny zakątek osłonięty regałami pełnymi książek od reszty sali.
Na prawo znajduje się salka fitness dla ludzi, którym najwyraźniej nudziło się bardziej od innych.
wróć na [[Korytarz]]
idź do [[sala fitness]]
idź do [[bar]]
idź [[w lewo]](set: $help_Room_6_Water to false)
(set: $help_Room_6_madman to true)
-Nic nie wiem, nic nie wiem! Kto wygra to starcie?! Siły mroku czy jasności?!
Czujesz jak serce podchodzi ci do gardła, lecz jednocześnie zauważasz z niejaką ulgą, że osoba w środku na pewno się nie topi. Choć zdecydowanie lepiej nie wypuszczać tego wariata z pokoju. A już na pewno lepiej nie robić tego w pojedynkę.
[[wróć do Recepcji]]
(set: $Room_6_searched to true)
Wkraczasz do pokoju numer 6 na galaretowatych nogach. Czy to aby był dobry pomysł? Raczej w to wątpisz...ale coś każe ci sprawdzić sytuację. Blade światło Twojej podręcznej latarki nie oświetla pokoju zbyt dobrze. Co to?! Czy tam w kącie ktoś się poruszył?! ….nie, to tylko strasznie zagracony stolik. Uff..całe szczęście! Próbujesz uspokoić oddech. Wygląda na to, że pokój teraz jest zupełnie pusty...ciekawe kto tu był? Może tu właśnie był sabotażysta?
[[podchodzisz do stolika]]
Wróć na [[Korytarz]]Wśród przedmiotów na stole znajdziesz kilka książek, kilka elektronicznych gadżetów i podejrzany gruby sznur, który przez chwilę zaprząta Twoje myśli, póki nie natrafiasz na sztywny blankiecik. Zbliżasz swoje nędzne źródło światła do przedmiotu i teraz rozpoznajesz, że jest to jakieś fikuśne zaproszenie lub coś w tym stylu. Z trudem odczytujesz pełen ozdobników tekst:
“Ekskluzywna karta wstępu dla zrzeszonych czytelników Mól Książkowy:”
weź ze sobą [[karta wstępu]]
Wróć na [[Korytarz]]
<img src="http://kivano.net/rejke/NewLife/stolik.png";>
(set: $Karta_wstepu to true)
Wiesz, że nie powinno się tak robić, z drugiej strony czujesz, że to zaproszenie jeszcze ci się przyda
Wróć na [[Korytarz]](if: $fitness_open)[Dwie postacie skryte w mroku rozmawiają szeptem ze sobą. Kiedy się zbliżasz, mężczyzna od razu zwraca się do Ciebie:
-Czy udało Ci się znaleźć coś dla nas?
(if: $czekolada)[Tak, oto czekolada dla was
podajesz [[Czekolada nadziewana]] ]
(if: (not $czekolada))[-Nie przepraszam...poszukam jeszcze trochę.
wróć do [[Okragła Sala]] ]]
(if: (not $czekolada) and (not $fitness_open))[
(set: $fitness_open to true)
W salce, mocno skrytej w mroku, dostrzegasz zarysy dwóch postaci.
-Halo? Przepraszam, że przeszkadzam, ale jest awaria i…
-Tak, tak, wiemy. Zbieramy się w Recepcji - zaburczał ktoś mało przyjaznym głosem. Masz wrażenie, że skądś znasz ten głos.
-No tak...Eee...w Recepcji...no właśnie..Eee...to może byśmy tam...yyyy...poszli... tego...razem?
-Mowy nie ma! Obydwoje jesteśmy akurat bardzo głodni i bardzo zdenerwowani. Lepiej będzie dla wszystkich, jeśli teraz nie będziemy przebywać z innymi ludźmi. Poczekamy tutaj.
-Myślę, że nikt się nie obrazi jeśli w tej wyjątkowej sytuacji po prostu weźmiecie sobie z baru jakieś kiełbaski.
-Nie sądzę. To nie dla nas.
-Rozumiem...to może poszukam dla was czegoś dobrego.
wróć [[Okragła Sala]]
(if: $czekolada)[
Daj [[Czekolada nadziewana]]
<img src="http://kivano.net/rejke/NewLife/fitness.png";>
]](if: $bar_open )[Widzisz trzech mężczyzn pogrążonych w rozmowie i popijających piwo. Próbujesz ich zaczepić, ale nie reagują.
wróć [[Okragła Sala]]]
(if: (not $ksiazka_o_szalupach) and (not $bar_open))[Przy barze spotykasz troje mężczyzn, którzy żywo o czymś dyskutują popijając piwo z wielkich kufli.
-Przepraszam, że przeszkadzam, ale w związku z tą awarią wszyscy rezydenci powinni zebrać się w Recepcji.
-Dzień dobry, miło Cię poznać, jestem Hennry. Tak się składa, że my właśnie tu na temat awarii rozmawiamy. W międzyczasie udało się nam naprawić szalupę ratowniczą, lecz wciąż mamy problem, bo żaden z nas nie potrafi nią sterować. Jeśli możesz, popytaj czy ktoś z rezydentów nie zna się na tym.
Widzisz jak mężczyźni wracają do przerwanej rozmowy i nie zwracają już na ciebie najmniejszej uwagi. Po chwili słyszysz jak jeden z nich z zapałem mówi coś o orkach...nastawiasz ucho, aby usłyszeć coś więcej.
-.... tak, biało czarne plamy, jak orka. Tak powinniśmy ją pomalować!
wróć [[Okragła Sala]]
(set: $bar_open to true)]
(if: $ksiazka_o_szalupach)[
Powiedz, że znasz się na [[szalupach]]
]
<img src="http://kivano.net/rejke/NewLife/bar.png";>
Oto najspokojniejszy zakątek w całym Hotelu! Książki, odrobina intymności zapewniona przez ustawione tu kwiaty i wysokie regały, cisza i spokój...
(if: $ludzie_w_recepcji)[
Obejrzyj [[książki na szafce]]
Obejrzyj [[książki na półce]]
Wróć do [[Okragła Sala]]]
(if: ($biblioteka_open) and (not $Karta_wstepu))[
Ah nie, jednak nie... Żadnego spokoju i ciszy - członkowie Klubu Mól Książkowy nadal tu są i wcale nie wyglądają na zainteresowanych książkami.
Niska kobieta podnosi na Ciebie wzrok i z głosem ociekajacym od słodkiego jadu wymawia tylko jedno słowo.
- Spadaj.
wróć do [[Okragła Sala]]
<img src="http://kivano.net/rejke/NewLife/biblioteka.png";>]
(if: (not $biblioteka_open))[
(set: $biblioteka_open to true)
….lecz zaraz czy aby na pewno? Tym razem miejsce to najwyraźniej tętni życiem...to dość osobliwe zjawisko, zwłaszcza teraz kiedy nie ma światła….
Na kanapach i fotelach siedzi kilka osób i masz pewność, że żywo o czymś dyskutowano jeszcze chwilę temu, lecz teraz zapanowało ciężkie i bardzo wymowne milczenie. Dość niska mobieta wstała i popatrzyła na Ciebie z czymś, na kształt uprzejmego pogardzania.
-Czego tu szukasz? Wstęp tylko dla zrzeszonych z kartą wstępu.
-Mile widziane ciasteczka i czekoladki w ramach opłaty “wstępnego” - dodał jakiś męski głos z ciemniejszego rogu kanapy.
-Przepraszam, ale ja tylko pragnę powiedzieć, że w wyniku awarii prądu….
-Awaria, nie awaria! - Kobieta przerywa ci natychmiast Twoje tłumaczenia. - regulamin jest regulaminem! Trzeba mieć kartę wstępu i koniec!
-Ale przecież to absurd! - krzyczysz ze złością - JEST AWARIA!
-REGULAMIN!
-AWARIA!
-RE-GU-LA-MIN!
-ŚMIERĆ I ZNISZCZENIE! ZGRZYTANIE ZĘBÓW!
-RE-GU-LA-MIN!
Szybko dochodzisz do wniosku, że niczego tu nie zdziałasz. Może wrócisz do tego później.
(if: $Karta_wstepu)[
[[pokaż kartę wstępu]]
]
wróć do [[Okragła Sala]]
<img src="http://kivano.net/rejke/NewLife/biblioteka.png";>
]
(if: ($biblioteka_open) and ($Karta_wstepu) and (not $ludzie_w_recepcji))[
-Ty znowu tutaj? Czego tym razem?
[[pokaż kartę wstępu]]
<img src="http://kivano.net/rejke/NewLife/biblioteka.png";>
]
(set: $ludzie_w_recepcji to true)
-Przepraszam, może trochę źle zaczęliśmy …
-No ja myślę! Ale ciesze się, że dane Ci było zrozumieć swój błąd. Regulamin to regulamin, kropka.
-Tak, ja w tej sprawie. Tak się składa, że mam kartę wstępu.
Pokazujesz kobiecie kartę wstępu a ona patrzy podejrzliwie raz na Ciebie a raz na podaną kartę.
-No cóż...wygląda na to, że możesz tu z nami być. Miło cię poznać, jestem Elżbieta. Czego od nas potrzebujesz? Oferujemy wsparcie, długie rozmowy o niczym lub o książkach, klepanie po plecach lub obrażanie na życzenie. Jesteśmy elastyczni.
-Na razie niczego mi nie trzeba. Jest awaria i wszyscy rezydenci powinni zebrać się w sali koło recepcji. Powinniśmy trzymać się razem w takiej chwili.
-Ah, więc to o to chodziło? Trzeba było tak od razu!
Zaciskasz zęby ze złości i czujesz jak krew uderza Ci do głowy, lecz tylko stoisz i w milczeniu obserwujesz jak cała grupa zgodnie wstaje i rusza w kierunku korytarza. Jednocześnie gdzieś z tyłu głowy nachodzi cię myśl, że wśród tych osób może być sabotażysta….A może to oni wszyscy?
Ufff… dużo tych emocji. Za dużo jak na ciebie. Teraz jeśli tylko chcesz, możesz odsapnąć tutaj w otoczeniu książek.
Obejrzyj [[książki na szafce]]
Obejrzyj [[książki na półce]]
Wróć do [[Okragła Sala]]
<img src="http://kivano.net/rejke/NewLife/bibliotekaempty.png";>
Twoją uwagę przykuła malutka książeczka dla dzieci. Ot taka książeczka z rodzaju tych, co to mają grubsze okładki niż ilość stron razem wziętych. Nie potrafisz tego wytłumaczyć, ale przyciąga Cię. Bierzesz ją do ręki i zaczynasz czytać przy słabym świetle latarki.
“Dawno, dawno temu żył sobie mały ślimak imieniem Ryszard.
Pewnego dnia Ryszard usłyszał, że w życiu najważniejsze są marzenia i że on, mały ślimak, może zostać kim tylko chce! Cóż za wspaniała wiadomość!
Możliwe, że Ryszard potraktował tę myśl zbyt dosłownie, bo od tej pory postanowił sobie, że zostanie żółwiem.
-Ah, być takim żółwiem! - mówił mały ślimaczek rozmarzony i każdemu kto chciał słuchać - Być żółwiem, to jest dopiero coś! Taki żółw to mieszkanie ma znacznie większe, przestronniejsze. Spełnia wszystkie normy ekologiczne, ekonomiczne i bezpieczeństwa! Taki dom, jak ma żółw, byle wiatr z ziemi nie oderwie!
Niestety jednak, Ryszard żadnym sposobem nie mógł stać się żółwiem i z tego powodu chodził ciągle bardzo smutny, a jedyne pocieszenie znajdował w tym, że przebywał blisko żółwi i podziwiał ich piękny, majestatyczny krok. W międzyczasie Ryszard zapomniał o innych marzeniach i o tym, że kiedyś chciał być wielkim malarzem. Każdy dzień swojego życia spędzał na obserwowaniu żółwi i wkrótce nie miał już przyjaciół ani wśród żółwi ani wśród ślimaków.
Pewnego słonecznego dnia, ślimak Ryszard odkrył skorupę żółwia, która była całkiem pusta.
[[o, ciekawe!]]
<img src="http://kivano.net/rejke/NewLife/slimaczek.png";>]
(set: $ksiazka_o_szalupach to true)
Znajdujesz książkę “wszystko o podwodnych szalupach ratowniczych w mniej niż godzinę!” Czytasz książkę z zainteresowaniem mimo słabego światła latarki.
Teraz już wiesz, jak się stąd uwolnić! Gdyby tylko była tu działająca szalupa…
Wróć do [[Okragła Sala]]
<img src="http://kivano.net/rejke/NewLife/bibliotekaempty.png";>
A więc się stało! Nadszedł ten dzień, w którym Ryszard mógł wreszcie spełnić swoje marzenia i stać się żółwiem!
Naraz przeszył go zimny dreszcz, który na poły wynikał z podniosłości tej chwili a na poły chyba ze strachu...pomieszanego z chłodem. Trzeba będzie chyba uszyć jakiś kubraczek w miejsce brakującej skorupki - pomyślał i powiedział sobie na głos, żeby dodać sobie otuchy:
-Teraz mogę być żółwiem! Od dziś będe robił inne rzeczy, o których marzyłem kiedyś. Teraz na pewno zostanę wspaniałym malarzem, jestem pewny, że taka żółwiowa skorupa to jest właśnie to, czego mi brakowało!
Powiedziawszy to sobie, wpełzł odważnie do środka. Ale co to? W głębi skorupy jednak ktoś siedział. Dziki lokator? A może Pasikonik jednak był oszustem?
-Przepraszam, ale kim jesteś i co tu robisz? - Zapytał nieśmiało Ryszard a w głębi swojego ślimaczego serca wierzył jeszcze, że to tylko mała pomyłka, drobne nieporozumienie, które zaraz się wyjaśni.
-Jestem Ropucha Rozalia. Cieszę się, że Cię widzę. Długo na Ciebie czekałam.
-Oh, naprawdę? - zdziwił się Ryszard i zanim zdążył wysilić swój mały móżdżek, gdzieś na skraju świadomości przemknęła mu jedna smutna myśl “o rety, a mogłem po prostu być malarzem!”.
Odkładasz książeczkę na bok. Kompletnie nie wiesz, co ona w zasadzie wnosi do Twojego życia.
Obejrzyj [[książki na półce]]
Wróć do [[Okragła Sala]]
<img src="http://kivano.net/rejke/NewLife/rozalia.png";>]
-Halo? Jest ktoś w domu? - zapytał Ryszard uprzejmie w progu skorupy i bardzo się zdziwił, że taka piękna skorupa leży tu zupełnie pusta.
Naraz, znikąd, zjawił się Pasikonik i stanął przed Ryszardem.
-Dzień Dobry! witam, witam! Widzę, że właśnie mnie odwiedził pierwszy klient dziś, a jest jeszcze przed południem! Oj, oj to na pewno będzie pracowity dzień! Szalenie się cieszę, że pan tu do mnie przyszedł, to prawdziwy zaszczyt!
Ryszard ogromnie się zdziwił na te słowa, ale Pasikonik nie pozwolił mu długo myśleć nad tym wszystkim.
-Widzę, że pan chętny na ten wspaniały lokalik? Nie ma sprawy, to dziś pański szczęśliwy dzień!
-Na...naprawdę?
-Oczywiście! Dziś jest specjalna promocja, ależ pan ma szczęście! Dziś może pan mieć ten przepiękny dom tylko dla siebie, w zamian za swój własny, ciasny domek. Wszak nie będzie go już pan potrzebował, prawda?
-Oh, jak tanio! Tak chcę, biorę! - i Ryszard z wielkim trudem ale też z niesamowitym zapałem, przystąpił do ściągania swojego domku z grzbietu.
Gdy ta trudna operacja dobiegła końca, Pasikonik podziękował, chwycił skorupę w łapki i życząc miłego dnia, uskoczył z powrotem w trawy.
-Ależ zabiegany ten Pan Pasikonik - pomyślał ślimak Ryszard z lekkim współczuciem, lecz szybko odegnał te myśli i spojrzał na swój nowy dom z wielkimi łzami szczęścia w oczach.
[[czytaj dalej]]
<img src="http://kivano.net/rejke/NewLife/domek.png";>]
-Przepraszam panów najmocniej, tak się składa, że mam kogoś kto się zna na sterowaniu szalupami ratunkowymi. To ja!
Panowie patrzą na ciebie z zainteresowaniem i powątpiewaniem.
-Czyż może być prawda? No dobrze, zatem problem mamy rozwiązany! Myślę, że teraz możemy dołączyć do reszty gości w recepcji. Musimy skupić się na tym, żeby trzymać się razem!
-Szkoda tylko, że nie pomalowaliśmy szalupy na biało czarne plamy, tak jak orki… -mruknął jeden z mężczyzn z żalem w głosie.
Przez chwilę patrzysz na odchodzących mężczyzn i zastanawiasz się, jaki wpływ na ich motywację do przejścia do Recepcji miał fakt, że wyczerpały się już zapasy piwa.
wróć do [[Okragła Sala]]
[[przeszukaj bar]]
(set: $czekolada to true)
Przeszukując bar natrafiasz na dwie ogromne tabliczki czekolady nadziewanej masłem orzechowym. Cóż za rarytas!
Na wszelki wypadek, zabierasz czekolady ze sobą. Masz poczucie, że kradniesz, ale tłumaczysz sobie to wyjątkową sytuacją, zagrożeniem życia i tak dalej...no bo co jak zgłodniejesz? Nie sprowadzisz wtedy wszystkich do recepcji, a to ważna misja. Tak, tak...zabierz te czekolady.
wróć do [[Okragła Sala]]
<img src="http://kivano.net/rejke/NewLife/barempty.png";>
(set: $all_people to true)
-Chyba mam coś w sam raz dla Was! - podchodzisz odrobinę nieufnie do skrytych w mroku postaci i podajesz im czekoladę.
-Mmmm to jest pyszne! Teraz czujemy się zdecydowanie lepiej…. możemy już iść do recepcji.
Z zadowoleniem patrzysz jak dwie postacie wychodzą z Salki. Uff...to chyba już wszyscy!
przeszukujesz pustą [[salę fitness]]
Wróć do [[Okragła Sala]](set: $kanister to true)
Odkrywasz, że skrzynia na której siedziała jedna z postaci, ( konkretnie ten wielki mężczyzna), to w rzeczywistości bardzo pojemny schowek! Omiatasz jego wnętrze słabym światłem i zauważasz duży kanister. Podnosisz go z trudem…. to jest paliwo! Ciekawe co ono tutaj robiło?
Przedmiot jest bardzo ciężki więc od razu zanosisz go do recepcji.
[[wróć do Recepcji]]
<img src="http://kivano.net/rejke/NewLife/fitnessempty.png";>-Tak się składa, że mam paliwo! Cały kanister był ukryty w schowku w salce do fitnessu, a teraz mam go tutaj!
-Coś podobnego! - zdziwiła się Recepcjonistka i wyraźnie się ucieszyła.
Wszyscy zgodnie ruszacie w stronę śluzy znajdującej się na prawo od recepcji.
[[śluza z szalupą]]Zapewnij wszystkich, że nie spoczniesz póki nie znajdziesz paliwa.
Dobrze, że masz w głosie taką pewność, bo dzięki temu dodajesz sobie odwagi i przekonania, że to ma sens. Ale czy aby na pewno? Zaczynasz odczuwać głód i zmęczenie…. zaczynasz żałować, że para z salki pochłonęła obydwie czekolady i nie zostawiła nic dla Ciebie.
wróć na [[Korytarz]]Wszyscy rezydenci wraz z Recepcjonistką na czele skierowali się w stronę śluzy. Z pomocą dwóch panów, którzy dzielnie i trochę na pokaz, kręcili równocześnie dwoma zaworami do ręcznego otwierania śluzy, dostajecie się do środka. Wewnątrz dostrzegacie gródź pełną wody i zwieszoną ponad nią szalupę ratunkową. Ktoś nie czekając na instrukcje, od razu zaczął tankować szalupę, a ty zaczynasz odczuwać ulgę...chyba….chyba wszystko skończy się dobrze prawda? Nie udało Ci się co prawda odnaleźć żadnego sabotażysty wśród rezydentów, ale może nigdy nikogo takiego nie było, a wszystko było dziełem bardzo przykrego zbiegu okoliczności?
Nie, nie...najwyższy czas odetchnąć z ulgą, koniec tego koszmaru jest tuż tuż! W tej samej chwili nagle rozbłyska silne światło i z przerażeniem stwierdzasz, że nic nie widzisz.
-Zasilanie wróciło! Jesteśmy uratowani!
[[otwórz oczy]]
<img src="http://kivano.net/rejke/NewLife/end0.png";>
Dziękuję, że wytrzymaliście do końca tej historii :)
Wybaczcie mi proszę błędy jakie popełniłam, ale była to moja pierwsza całkiem samodzielnie zrobiona "gierka" od początku do końca i w miesiac nie wszystko udało mi się ogarnąć :)
Z pewnością przydałoby się więcej wizualnych poprawek - więcej obrazków, lepsze formatowanie tekstu - ale naprawdę ciężko było to spiąć w miesiąc. Mimo to - udało się! I z tego jestem ogromnie zadowolona!
Serdeczne dzięki dla wszystkich moich przyjaciół z Kurki Collective, którzy motywowali mnie do pracy i przeprowadzili pierwsze testy.
Pozdrowienia
Izabela Latak-Grzesik
rejke87@gmail.comJest zbyt ciemno, żeby coś znaleźć.
[[Twój Pokój]]
Powoli odzyskujesz wzrok i widzisz dziwne zamieszanie. Pani Recepcjonistka, Pan z Baru imieniem Hennry oraz Pani Elżbieta, stoją teraz razem przed wszystkimi i uśmiechają się do zebranych.
Pani z klubu książki wystąpiła naprzód i zmienionym głosem, teraz już całkiem przyjaznym, przemówiła:
-Drodzy rezydenci Hotelu “Nowe życie”! Wasza przygoda właśnie dobiegła końca! Tak proszę państwa, to jest własnie to, za co zapłaciliście swoje ciężko zarobione pieniadze. Przy okazji możecie podziękować tej tutaj osobie, która was wszystkich zebrała w Recepcji - za skrócenie czasu turnusu. Zazwyczaj to wszystko trwa znacznie dłużej, a tutaj, no proszę! Padł rekord! Brawo!
Widzisz jak wszyscy niemrawo Cię oklaskują i czujesz na sobie mniej lub bardziej mordercze spojrzenia współrezydentów....
-Jeszcze raz dziękujemy naszym miłym gościom za wizytę u nas. Teraz poznaliście Legendę Hotelu Nowe Życie i zgodnie z umową o poufności, którą ochoczo oraz bez żadnego przymusu podpisaliście - nigdy nikomu o tym nie powiecie pod groźbą kary pozbawienia całego posiadanego majątku na dwa pokolenia naprzód. Ale co tam będe was straszyć, to przecież drobnostka, prawda? Haha, uroczo! Zatem to już wszystko! Zapraszam państwa do szalupy!
A więc to tak…. I co teraz czujesz? Nie masz pewności...chyba musisz to sobie wszystko przemyśleć.
Na spokojnie.
Najlepiej z dużą tabliczką czekolady nadziewanej masłem orzechowym.
Z jakiegoś powodu, czujesz, że naprawdę chcesz ją teraz zjeść.
Jedno tylko wiesz na pewno. Od dziś, chyba znielubisz wodę.
[[koniec]]
<img src="http://kivano.net/rejke/NewLife/end.png";>